Pyszne małe ciasteczka zatopione w
czekoladzie. Niezbyt słodkie, fajnie chrupiące, z orzechowym posmakiem i przy
tym w zdrowszej wersji.
WESOŁYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT!
Składniki (na
ok. 40 sztuk):
- 90 g masła
- 60 g brązowego cukru
- 1 jajko
- 20 g wiórków kokosowych
- 25 g otrębów (ja dodałam żytnie)
- 120 g mąki pszennej razowej
- 75 g mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 90 g gorzkiej czekolady
Wszystkie podane składniki powinny mieć temperaturę
pokojową.
Masło z cukrem utrzeć na puszystą masę. Dodać jajko
dalej ucierając, do połączenia. Dodać wiórki kokosowe, otręby, oba rodzaje mąk,
sodę oraz proszek do pieczeni. Zmiksować lub wymieszać do połączenia się
składników. Z ciasta formować małe kulki (mniejsze niż orzech włoski), układać na
blaszce do pieczenia i każdą spłaszczyć widelcem.
Ciastka piec w temperaturze 180 stopni przez około 10-12
minut, aż lekko zbrązowieją na brzegach. Przestudzić na kratce.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, maczać każde
ciastko (ja maczałam sam spód) i odkładać na kratkę.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz