Tak to bywa zazwyczaj, że w tygodniu o śniadaniu się nie
myśli. I tak to bywa, że się je zjada w pośpiechu, albo się go nie zjada w
ogóle. Co innego w weekend, kiedy nic nas nie goni, wszystko wygląda inaczej,
nawet pierwszy posiłek może stać się prawdziwą ucztą. Dlatego na taką właśnie ucztę
proponuję puszyste placuszki dyniowe w wersji słodkiej. Pycha - nie mam nic do
dodania :)
Składniki (ok. 20 szt.):
- 6 łyżek puree z dyni*
- 1 szkl. mąki pszennej
- 2 łyżki jogurtu naturalnego lub kefiru/maślanki
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Dodatkowo:
- olej do smażenia
- cukier puder do oprószenia
Składniki mokre wymieszać ze sobą. Mąkę przesiać i wymieszać
z pozostałymi składnikami suchymi.
Połączyć dokładnie ze sobą składniki mokre i suche. Smażyć na rozgrzanej
patelni, na niewielkiej ilości oleju z obu stron. Jeszcze ciepłe oprószyć
cukrem pudrem.
Smacznego!
* dynię kroimy na pół, wydrążamy z niej gniazdo nasienne
(włókna wraz z pestkami). Kroimy dynię na półksiężyce (razem ze skórą) i
układamy na lekko natłuszczonej blaszce piekarnika. Pieczemy ok. 1 godziny w
temperaturze 200 stopni, aż zmięknie. Po przestudzeniu wybieramy miękki miąższ
ze skóry np. łyżeczką i miksujemy. Gotowe puree możemy zamrozić lub zawekować w
słoiki.
Dyniowych jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam na szybkie weekendowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuń