Mięciutkie, bardzo maślane z lekka
nutą słodyczy bułeczki, idealne na domowe hamburgery, ale nie tylko. Nie
należą to tych lekkich jakie można nabyć w większości sklepów, ale nie
oszukujmy się, jakie by nie były te domowe są zawsze lepsze :)
Składniki (na ok. 7-8 bułeczek):
- 380 g mąki pszennej
- 185 ml letniej wody
- 10 g świeżych drożdży (ja dodałam więcej 15 g)
- 50 g mleka pełnego w proszku
- 40 g miękkiego masła / oliwy
- 45 g cukru
- 1 jajko
- 5 g soli
Dodatkowo:
- 1 jajko + 1 łyżka mleka do posmarowania
- sezam do obsypania bułek
Ze świeżych drożdży zrobić rozczyn (wymieszać drożdże + 2 łyżki mąki + 1
łyżeczka cukru + 50 ml wody) i odstawić do wyrośnięcia ok. 10-15 min.
Resztę podanych składników umieścić w
misce. Dodać wyrośnięty rozczyn i zagnieść gładkie i elastyczne ciasto.
Przykryć ściereczka i odstawić do podwojenia objętości na ok. 1-1,5h.
Po tym
czasie ciasto szybko wyrobić. Podzielić na 7-8 części w zależności jakiej
wielkości chcemy bułki i uformować z każdej z nich okrągłą kulę. Wyłożyć na
blachę wyłożoną papierem do pieczenia w sporych odstępach. Każdą bułeczkę lekko
spłaszczyć dłonią. Przykryć ściereczką i odstawić do napuszenia ok. 20 min.
Przed pieczeniem wysmarować każdą bułkę rozbełtanym jajkiem z mlekiem i obsypać
sezamem.
Piec w temperaturze ok. 200 stopni przez 12-15 min.
Smacznego!
Z takimi bułkami domowe hamburgery muszą być pyszne. :)
OdpowiedzUsuńojj... zgadza się :) zapraszam po przepis na takie domowe hamburgery niebawem :)
Usuńpozdrawiam
domowa bułka najlepsza!
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki, domowe najlepszne.
OdpowiedzUsuńŚlicznie zdjęcia.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
dziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuń