Co roku chociaż w jednej puszcze muszą być nowe pierniczki. Tym razem padło na legendę - pierniczki katarzynki. Dobrze upiec je pod koniec listopada, żeby miały czas zmięknąć.
Składniki (na ok. 40 szt.):
- 200 g płynnego miodu
- 1 łyżeczka przyprawy korzennej
- 100 g cukru (najlepiej cukru pudru)
- 1 jajko
- 400 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka łyżek karmelu (można zastąpić 1 łyżką kakao)
Dodatkowo:
- 1 łyżeczka miodu
- odrobina wody
Wszystkie powyższe składniki umieścić w misce i zagnieść gładkie ciasto (jeśli będzie się lekko kruszyć,należy dodać 1-2 łyżki kwaśnej śmietany). Ciasto rozwałkować na grubość 6-10 mm lekko podsypując blat mąką i wykrawać pierniczki foremkami.
Pierniczki wykładać w sporych odstępach na blaszce wyłożonej uprzednio papierem do pieczenia. Przed pieczeniem można posmarować pierniczki wymieszaną wodą z miodem. Piec w temperaturze 180 stopni przez ok. 12-15 min. Pierniczki można polukrować lub oblać czekoladą.
Trzymać w szczelnie zamkniętym pojemniku z kawałkiem jabłka, które należy wymieniać co kilka dni.
Smacznego!
Źródło: Słodkie fantazje
Piękne!
OdpowiedzUsuńMarzę o takim pudełeczku z pierniczkami...